Uwaga

wtorek, 17 listopada 2015

Informacja od autora

   Witam.
   Poniżej znajduje się najnowszy rozdział "Świetlika", zainteresowanych serdecznie zapraszam do przeczytania go. Informacja nie pojawiła się jednak tylko ze względu na nowy post. Mam do przekazania bowiem kilka ważnych rzeczy.
   Od dłuższego czasu tracę rytm pisania. Ludzie, którzy są na Lapidium dłużej, na pewno zdążyli to zauważyć. Przy poprzednim opowiadaniu, "Jednym razie", mogłem jeszcze bronić się sytuacją osobistą, teraz jednak wiem, że nie tylko ona ma wpływ na częstotliwość pojawiania się kolejnych tekstów. Zauważyłem, iż "Świetlik" sprawia mi ogromną trudność. Zdałem sobie sprawę, że jest opowiadaniem, którego zamysł wykracza poza moje obecne możliwości pisarskie. Każdy kolejny rozdział powstaje w długich odstępach czasu, a ja nie jestem w stanie jakkolwiek zmienić tego faktu. Po prostu to taki utwór, nic więcej. Nie chcę jednak, żeby ograniczało mnie to w dalszym rozwoju, dopóki nie skończę wreszcie całej historii, dlatego postanowiłem, że odłożę go na bok, by powstawał w swoim ślimaczym tempie w spokoju. Mam wiele pomysłów na kolejne teksty, więc zajmę się przede wszystkim innym projektem, który niedługo się tu pojawi. Proszę zatem o zrozumienie w tej kwestii.
   Jak widzicie, zmieniłem wygląd bloga. Stwierdziłem, że przyda się powiew świeżości, dlatego dokonałem kilku poprawek w układzie. Teraz klikając na tytuł opowiadania, wejdziecie na stronę Lapidium z linkami do każdego rozdziału. Na tej zasadzie od teraz będą się pojawiały kolejne rozdziały.
   Head bloga jest tymczasowy, zatem szukam osoby, która pomogłaby mi w zrobieniu nowego, bo ze mnie jest noga, gdy w grę wchodzi rysowanie albo obróbka grafik. Jeżeli znalazłby się jakiś chętny, bardzo proszę o kontakt przez maila albo GG ^w^
   Informuję także, że za kilka dni nazwa witryny z lapidium-for-my-mind.blogspot.com zostanie zmieniona na moje-lapidium.blogspot.com. Kieruję to do wszystkich, którzy nie obserwują mnie przez Blogspota, żeby nie czuli się zaskoczeni, gdy nie znajdą Lapidium przez stary link.
   To tyle jeżeli chodzi o zmiany na blogu. Dziękuję wszystkim, którzy jeszcze wchodzą i czytają moje marne wypociny. Pozdrawiam serdecznie,
   Racu.

6 komentarzy:

  1. Racu. Nastraszyłeś mnie.
    Ale jest okej. Jest dobrze.
    Jesteś. Piszesz. Ja poczekam. Cierpliwie.
    Bo uwielbiam twoje opowiadania. Jesteś u mnie na pierwszym miejscu. Tak trzymaj <3 wenyy

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet nie wiesz jak się, po wcześniejszym chwilowym przerażeniu, ucieszyłam! Szkoda, że nie widziałeś mojego szerokiego uśmiechu, gdy zobaczyłam kolejny rozdział i tę informacje. Wierzę w Ciebie i wiem, że uda Ci się doprowadzić to opowiadanie do końca, przecież tak świetnie piszesz.
    Tak, wiem, że to mój pierwszy komentarz tutaj, ale stwierdziłam, że to odpowiedni moment ;3; Dużo zapału i weny <3
    Nori

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem tu od czasów publikacji Księcia turkusu i uwielbiam twoje opowiadania, także również strasznie się ucieszyłam na wiadomość, że jednak nas nie zostawisz :D
    Powodzenia w pisaniu i weny życzę~

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Racu! A myślałam, że Cię wcięło na amen. Ale nie. Cieszę się :D Cóż, rozumiem, że takie opowiadanie z tego Świetlika, że idzie powoli, choć smuci mnie, że trzeba będzie czekać dłużej na rozdziały. Ale nie będę narzekać. Zwłaszcza, że mówisz, że masz też inne pomysły ^^ a więc czekam z utęsknieniem, serio! Dużo weny życzę i twórczego natchnienia ^^
    Alys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i zapomniałam... mnie się podoba ten szablon, który jest teraz ustawiony.

      Usuń
  5. Racu, Racuszku! Jak żyjesz? Odezwij się no czasem. Czekamy.
    Alys

    OdpowiedzUsuń