Uwaga

czwartek, 27 sierpnia 2015

Informacja

   Dzień dobry wszystkim, którzy tu jeszcze wchodzą.
   Wiem, że od kilku miesięcy nic nie było wstawiane, a ja jako autor zignorowałem swój obowiązek o wytłumaczeniu tego w jakikolwiek sposób. Cóż, nie będę dużo mówić, bo powody są proste - w pewnym momencie zwyczajnie nie mogłem nic napisać. Ciężko to wyjaśnić, ale inaczej nie umiem. Sytuacja, podczas której nie umiałem dotknąć klawiatury przy otwartym pliku już zaczętego lub nowego opowiadania, ciągnęła się dwa miesiące. Wtedy zaczęły się wakacje i zaczęła się też moja praca, której godziny znacznie utrudniały jakąkolwiek aktywność w krótkim czasie wolnym. Czasami tylko cieszyłem się jak dziecko, gdy naszła mnie jakaś mała wena i dopisywałem niewielką ilość tekstu do wstawionego niżej rozdziału.
   Teraz, gdy wakacje się kończą wraz z moją pracą i mam kilka dni wolnych przed szkołą, dałem radę wreszcie skończyć piąty rozdział. Przepraszam za tak długą przerwę, lecz w końcu z niewielką ilością dumy mogę go Wam przedstawić. Jak już kiedyś wspomniałem, nie zamierzam też zamykać czy zawieszać bloga, lecz od razu informuję, że ze względu na rozpoczynającą się klasę maturalną oraz wkrótce po niej rozpoczynane leczenie (:D) aktualizacje "Świetlika" nadal mogą się przeciągać w czasie. Mam jednak nadzieję, że nie będą to kolejne miesiące, a najwyżej parę tygodni.
   Nie pozostaje mi teraz nic innego, jak podziękować tym, którzy wytrzymali ze mną ten pusty okres. Kocham pisanie i to, że ktoś odczuwa w związku z moimi wypocinami jakiś entuzjazm, jeszcze bardziej mnie motywuje do dalszego działania. W końcu dla autora, tak samo tego nędznego czy tego wspaniałego i znanego, nie ma nic bardziej nagradzającego od ludzi, którzy chcą z własnej woli coś naszego przeczytać.
   Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej reszty wypoczynku,
   Racu ^w^

5 komentarzy:

  1. Wreście!! Już się byłam o ten blog. Nawet nie masz pojęcia jak się ucieszyłam widząc nowy rozdział. Naprawdę następnym razem ostrzega, bo 3 raz wydawanego i rozszarpanego na kawałki serca nie wybaczę (pierwszy raz był jak przeczytałam "książę turkusu" jak zwykle nie płacze to przy tym opku myślałam że wbito mi nóż w serce)
    Życzę ci dużo weny i czasu przede wszystkim
    Ren :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, tak! :D Racu powraca!
    To jest dobry dzień!
    Zmykam czytać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Racu. Kocham twoje dzieła. Czasami zastanawiam się czy nie jesteś jakimś autorem który normalnie wydaje książki, i tego bloga trzyma w swoim pseudonimie "lel klasa maturalna jestę młody tak wam wmawiam" :') nie przeszkadzają mi odstępy. Najważniejsze aby tobie nadal pisanie sprawiało tą samą frajdę ;) ogromnie życzę Ci weny. Masz u mnie "złote" (platynowe, złoto to zło, pamiętaj) miejsce na liście najlepszych autorów/autorek <3 tak trzymaj. Ja na prawdę rzadko płaczę. Ale twój książe stopił moje serce tyle razy, że nie sądziłam aby było to możliwe. Tak trzymaj - oddana fanka, krytyk gatunku, wiem co mówię - AbbyMe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z góry wybacz za błędy orto bo piszę z telefonu. Chciałam dodać że strasznie mnie tym postem wystraszyłeś. Bałam się że porzucisz tak boskie opo. Nie przeżyłabym. Całusy, i nie strasz tak więcej czytelników! - AbbyMe

      Usuń
  4. JA tam mam przypominajkę więc zawsze tu zachodzę:-)

    OdpowiedzUsuń